Każdy medal ma dwie strony – gdy zwycięzca cieszy się wygraną, jego rywal martwi się porażką. Sukcesy przeplatane porażkami to codzienność dla sportowców, zarówno dzieci, jak i dorosłych Często muszą się oni mierzyć z trudnymi i zarazem intensywnymi emocjami: złością, frustracją czy smutkiem. W jaki sposób rodzice mogą wspierać małych sportowców w radzeniu sobie z porażkami? O czym warto pamiętać, gdy dziecko znajdzie się w kryzysowej sytuacji? Oto garść praktycznych porad dla rodziców małoletnich sportowców.

Porażka w świecie dorosłych

Większość z nas zapytana, czego pragnie dla siebie i swoich bliskich, odpowie bez wahania: szczęścia. Zresztą, wystarczy spojrzeć na półki w jakiejkolwiek księgarni – uginają się pod ciężarem poradników, które mają nas przybliżyć do jego osiągnięcia. Rozmowy o szczęściu i sukcesach podnoszą samoocenę i pozycję w otoczeniu.

Rzadziej tematem towarzyskich pogawędek są osobiste porażki i popełnione błędy. Wydaje się to naturalne – o sukcesie należy mówić, sukcesem należy się dzielić, podobnie jak pozytywnymi emocjami. Z kolei porażkę i wynikające z niej negatywne emocje najlepiej zamieść pod dywan i szybko o nich zapomnieć. Czy nie rozmawiając o porażce, rzeczywiście myślimy o niej mniej? Czy unikanie problemu oznacza jego załatwienie?

Nie inaczej jest w świecie sportu, gdzie wieść o zwycięstwie rozchodzi się lotem błyskawicy. Sukces jest fetowany, a fani wynoszą swoich sportowych idoli pod niebiosa. Porażka? O niej się nie mówi. A jeśli się ją przeżywa – to w samotności. Jak radzą sobie z porażką mali sportowcy? Jak najlepiej wspierać dziecko w momencie, gdy popełnia błędy? Jak uzmysłowić mu, że z przegraną wiążą się także korzyści?

Wyprzedzić porażkę

Warto pamiętać, że sposób radzenia sobie z porażką można kształtować u dziecka, zanim pojawi się pierwsza przegrana. Jednocześnie podkreślać, że oprócz wyniku ważne są także inne aspekty uprawiana sportu: dobra zabawa, wspólnie spędzony czas, zdrowie, lepsze samopoczucie, poznanie nowych przyjaciół, przeżycie ciekawej przygody. Te wartości można „przemycać” nawet w codziennych zabaw, podczas których uświadamiamy dziecku, że istnienie porażki jest czymś zupełnie naturalnym, mało tego – również sensownym. Dziecko z czasem nauczy się akceptować swoje słabości i błędy, i zda sobie sprawę z tego, że są one wpisane w każdą aktywność człowieka.

Kształtowanie odporności emocjonalnej oraz radzenie sobie z przegraną są bardzo ważne w sporcie, bez względu na poziom zawodowstwa. Najważniejsze, co możemy dać dziecku, to rozmowa i zrozumienie w trudnej sytuacji. Podkreślanie, że niezależnie od wyniku jesteśmy zadowoleni z pracy, jaką wykonało. Pozytywne zachowanie rodziców rozwijają w dziecku umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach oraz motywację do dalszych treningów, nawet w obliczu przegranych.

Uzmysłowić sens porażki

Marzenia o byciu najlepszym to nic złego. Wręcz przeciwnie! Wielu małych sportowców ma wśród dorosłych swoich sportowych idoli. Plakat lub książka, autograf to bardzo cenne trofea wielu dzieci uprawiających wybraną dyscyplinę. Zresztą, czy rodzice patrzący jak ich dziecko strzela gola na miejskim orliku, nie marzą o sportowej karierze dla niego?

Droga do mistrzostwa jest ciężka pracą, w której należy skupić się na trzech aspektach: wysiłku (zaangażowanie w grę, systematyczność ćwiczeń, odpowiednia dieta), nauce i doskonaleniu (regularność treningów, trening mentalnym i fizycznym, realizowanie planu treningowego zgodnie z wytycznymi trenera) oraz błędach (sposób reagowania na porażkę i umiejętność jej interpretowania, radzenie sobie z lękiem).

Przy czym warto mieć na uwadze, że liczba odniesionych sukcesów jest wprost proporcjonalna do liczby popełnionych błędów. Jednocześnie dzięki porażkom można zdobyć doświadczenie, poprawić warsztat, dopracować strategię. Najlepszą metodą, aby uzmysłowić to dziecku, to pokazać mu, że jego sportowy mistrz również popełniał błędy i ponosił porażki. Potrafił jednak – i to go odróżnia od innych sportowców – traktować je jako niezwykle pouczającą lekcję.

W rozmowie o porażkach można posiłkować się filmami lub biografiami znanych sportowców. A najlepiej zacząć od słów Michaela Jordana, który o sukcesach i porażkach wie chyba wszystko: „Ponosiłem w życiu porażkę za porażką i właśnie dlatego odniosłem sukces”.

Humor

Poczucie humoru wspiera pewność siebie, poczucie wewnętrznej siły i rozładowuje negatywne emocje. Warto więc zadbać o dobry humor małego sportowca. Czasem nie trzeba wiele, żeby złagodzić gorzki smak porażki – pójść na lody, obejrzeć ulubioną bajkę, opowiedzieć śmieszną historyjkę ze swojego dzieciństwa. Ważne jednak, aby robić to umiejętnie. Poczucie humoru ma otwierać i zachęcać do rozmowy. Nie może stać się zasłoną dymną dla prawdziwych, często trudnych emocji.

Poczucie sprawstwa

Ważną częścią rozmowy z dzieckiem jest wspólne omówienie przyczyn przegranej. Dlaczego osiągnął gorszy wynik, niż się spodziewał? Czy stało się to za sprawą błędu technicznego, braku koncentracji, a może zadecydował o tym inny czynnik? W tym momencie można zaproponować dziecku ćwiczenia (w miarę możliwości skonsultowawszy je wcześniej z trenerem lub psychologiem), które pozwolą uniknąć podobnych błędów w przyszłości.

Co innego, gdy na wynik miały wpływ czynniki niezależne od dziecka: decyzje sędziowskie, pogoda, nieetyczne zachowania przeciwnika bądź kontuzja. Wtedy warto uświadomić dziecku, że pewne zdarzenia są nieuchronne i należy to zaakceptować, oraz wskazać na co w tej konkretnej sytuacji mogło mieć wpływ, a co było poza jego kontrolą. A na koniec opowiedzieć naszemu małemu sportowcowi pouczającą historię z dobrym zakończeniem – taką jak historia o Michaelu Phelpsie.

Amerykański pływak, 23-krotny mistrz olimpijski, zauważył kiedyś, że inni zawodnicy robią nawroty przy ścianie basenu szybciej niż on. W ciągu kolejnych tygodni Phelps pływał w poprzek basenu, aby częściej nawracać i przećwiczyć ten element. W wielu przypadkach wystarczy korekta jednego zachowania. Jednocześnie oszczędzamy dziecku wielu komentarzy na temat tego, co robi źle. A poprawiając krok po kroku kolejne elementy, nie tylko uczymy je, że samo może się rozwijać. Sprawiamy też, że staje się ono bardziej odpowiedzialne i ma poczucie wpływu na to, co się dzieje, nie tylko na boisku czy sportowej macie.

 

O autorce

Karolina Jenczylik – absolwentka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu na kierunku pedagogika o specjalności doradztwo zawodowe i personalne. Obecnie studentka psychologii na Uniwersytecie SWPS w Poznaniu. Doświadczenie zawodowe związane z rozwojem osobistym i zawodowym zdobywała na stanowisku doradcy zawodowego w Powiatowym Urzędzie Pracy w Poznaniu. Obecnie stażystka Pracowni Psychoedukacji i Rozwoju Osobistego MOC POZNANIA oraz administrator bloga o coachingu dla kobiet. Jej zainteresowania naukowe koncentrują się wokół rozwoju osobistego i psychologii sportu.

Artykuły

Zobacz także

Group 426 Group 430 strefa zarzadznia logo 05 logo white kopia logo white kopia