Badania psychologów odkrywają fascynujące różnice, jakimi na poziomie biologicznym, osobowościowym i społecznym charakteryzują się ludzie wyznający konserwatywne i liberalne poglądy polityczne. Opowiada o nich dr Konrad Bocian, psycholog z sopockiego wydziału Uniwersytetu SWPS.

Jednym z wyznaczników stosunku do zmiany są wyznawane poglądy polityczne, czyli podział na polityczną prawicę i lewicę, który część naukowców definiuje jako wymiar konserwatyzmu i liberalizmu. Warto przyjrzeć się obu poglądom, aby zrozumieć, dlaczego czasami tak ciężko jest nam porozumieć się ze sobą. John Jost, profesor psychologii polityki na Uniwersytecie Nowojorskim (NYU), od wielu lat razem ze swoimi współpracownikami bada ideologie i zachowania polityczne, koncentrując się przede wszystkim na różnicach między osobami wyznającymi konserwatywne i liberalne poglądy na temat świata i funkcjonowania społecznego. Badania profesora Josta wskazują, że konserwatyści do zmian podchodzą z dużym oporem, jednak dużo łatwiej niż liberałowie akceptują nierówności społeczne. Według konserwatystów istniejący porządek społeczny jest dobry i sprawiedliwy, dlatego jego zmiana na pewno wyjdzie społeczeństwu na gorsze. Liberałowie natomiast uważają, że aktualny porządek prowadzi do wielu nierówności społecznych, dlatego, w przeciwieństwie do tego co mówią konserwatyści, wymaga zmiany i wyrównania szans różnych grup społecznych.

Mózg konserwatywny i mózg liberalny

Psycholog i neurobiolog, profesor David Amodio z Uniwersytetu Nowojorskiego, w 2007 roku przeprowadził badania z wykorzystaniem rezonansu magnetycznego, za pomocą których wykazał, że liberałowie lepiej niż konserwatyści radzili sobie z zadaniami, które wymagały odrzucenia okazjonalnych lub dominujących wzorów reakcji. Innymi słowy, gdy prezentowane przez badaczy zadanie wymagało powstrzymania dominującej reakcji, mózgi liberałów reagowały skuteczniej niż mózgi konserwatystów, umożliwiając tym pierwszym szybszą zmianę reakcji, gdy było to potrzebne. Badacze podkreślają, że konserwatyści prawdopodobnie lepiej wypadaliby w przypadku zadań, w których preferowany jest jeden określony rodzaj reakcji. W 2011 roku neurobiolog dr Ryota Kanai z University College London (UCL) razem ze swoim zespołem odkrył, że konserwatyści są bardziej wrażliwi na zagrożenia i emocje strachu, co prawdopodobnie wynika z większej ilości substancji szarej w części mózgu zwanej ciałem migdałowatym. W wypadku liberałów taką zwiększoną ilość substancji szarej zaobserwowano w rejonie przedniego zakrętu obręczy, którego jedną z funkcji jest monitorowanie sytuacji niepewności i konfliktu. Według doktora Kanai, im większy jest przedni zakręt obręczy, tym większą tolerancję na niepewność i konflikt prezentuje człowiek, co ułatwia mu akceptację liberalnych poglądów.

Przekonania polityczne są silniej determinowane przez geny niż środowisko lub kulturę, w której się wychowujemy, chociaż to drugie ma duży wpływ na utrwalanie się poglądów.

Geny i osobowość

Nie można jednoznacznie powiedzieć, że istnieje gen konserwatyzmu lub liberalizmu, jednak prowadzone w tym zakresie badania przekonują, że nie tylko socjalizacja odgrywa znaczącą rolę w przyjmowaniu poglądów politycznych. W 2014 roku Christian Kandler, Wiebke Bleidorn i Rainer Riemann opublikowali wyniki badania bliźniąt jedno- i dwujajowych, w którym sprawdzali, co bardziej wpływa na przekazywanie poglądów politycznych: geny czy kultura. Dane pochodzące od ponad 1900 dorosłych osób wykazały, że przekonania polityczne są silniej determinowane przez geny niż środowisko lub kulturę, w której się wychowujemy, chociaż to drugie ma duży wpływ na utrwalanie się poglądów. Profesor Peter Hatemi z Pennsylvania State University wykazał, że między 9 a 17 rokiem życia za różnice w poglądach politycznych odpowiadają przede wszystkim czynniki środowiskowe, gdzie poglądy wyznawane w rodzinie mają największy wpływ na nasz światopogląd. Co ciekawe, badacze zaobserwowali, że u osób, które opuściły dom w wieku 20 lat, większe znaczenie dla stałości wyznawanych poglądów miały geny niż środowisko, w którym się wychowali. Sugeruje to, że gdy znika wpływ określonej grupy społecznej, o naszych poglądach mogą decydować informacje zakodowane w genach. Wiemy też, choćby z badań doktora Kandlera, że przekazywane nam przez rodziców geny w dużym stopniu wyjaśniają różnice w cechach osobowości osób o konserwatywnych i liberalnych poglądach. Z kolei badania profesor Dany Carney z Haas School of Business, w których oprócz testów osobowości wykorzystano także analizę codziennego zachowania osób badanych, pokazały, że liberałowie są bardziej niż konserwatyści tolerancyjni, ciekawi świata, ekspresywni, entuzjastyczni, lubiący nowość oraz różnorodność. Ci drudzy natomiast, w przeciwieństwie do liberałów, są bardziej konwencjonalni, powściągliwi, nieugięci, schludni, zdyscyplinowani oraz lepiej zorganizowani. W kontekście podstawowych cech osobowości można powiedzieć, że liberałów cechuje otwartość na doświadczenia, a konserwatystów sumienność, jednak jak podkreśla doktor Carney, odkryte różnice były albo małe, albo umiarkowane. Okazało się także, że w przypadku ekstrawersji, ugodowości oraz neurotyzmu nie zaobserwowano większych różnic między osobami wyznającymi konserwatywne lub liberalne poglądy. Można więc powiedzieć, że pod względem tych trzech cech osobowości liberałowie i konserwatyści są po prostu tacy sami.

Kody moralne

Tym jednak, co niewątpliwie różni liberałowi konserwatystów, są wyznawane kody moralne. W 2011 roku profesor psychologii Jonathan Haidt z New York University's Stern School of Business, wyróżnił pięć kodów etycznych, jakich ludzie używają w momencie wydawania sądów moralnych. Pierwsze dwa dotyczą sprawiedliwości oraz troski o dobro drugiego człowieka. Kolejne trzy opierają się na lojalności wobec własnej grupy, uległości wobec autorytetów oraz czystości i duchowości. Zakrojone na dużą skalę badania miały sprawdzić, w jakim stopniu i kiedy ludzie używają kodów etycznych jako podstaw sądów moralnych. Okazało się, że użycie danego kodu było zależne nie tylko od kultury oraz pozycji społecznej, lecz także od poglądów politycznych. Liberałowie, gdy wydają sądy moralne, sprawdzają, czy została złamana jedna z dwóch zasad: sprawiedliwości lub troski o drugiego człowieka. Dla liberałów te dwa kody etyczne należą do moralnych obowiązków każdego człowieka, jednak do spraw związanych z autorytetem, rodziną oraz duchowością podchodzą już z większą swobodą, pozostawiając te kwestie indywidualnym wyborom. Dla konserwatystów, oprócz sprawiedliwości i troski, moralność to również dbanie o dobro rodziny oraz bliskich, szacunek dla osób uznawanych za autorytet, a także kontrola własnych popędów cielesnych i duchowość.

Poznanie społeczne

Liberałowie i konserwatyści są zgodni w przypadku pierwszych dwóch kodów, jednak zachowania, które dotyczą jednego z trzech pozostałych kodów, oceniane są przez nich w diametralnie inny sposób. Właśnie dlatego liberałowie częściej akceptują związki homoseksualne niż konserwatyści, ponieważ zachowania związane z seksem przez liberałów nie są oceniane jako dobre lub złe. Jest to raczej kwestia wyboru, pod warunkiem oczywiście, że nikomu nie dzieje się krzywda. Dla konserwatystów natomiast łamanie określonych zasad związanych z życiem seksualnym podlega ocenie moralnej i może być uznawane na przykład za godne potępienia. Konserwatyści i liberałowie w odmienny sposób widzą także przyczyny problemów społecznych. Na przykład przyczyny biedy lub bezrobocia konserwatyści szukają w cechach danej osoby, skłaniając się ku przekonaniu, że winna jest osoba, ponieważ nie posiada wystarczającej inteligencji lub nie jest pracowita. Z drugiej strony, liberałowie przypisują dany stan rzeczy złemu działaniu instytucji społecznych i to je obwiniają za marną sytuację obywateli. W psychologii upatrywanie przyczyn zachowania wyłącznie w cechach danej osoby z pominięciem czynników sytuacyjnych nazywane jest podstawowym błędem atrybucji. Profesor psychologii Linda Skitka z University of Illinois at Chicago wykazała, że opcją podpowiedzianą u ludzi, czyli taką, która uruchamiana jest jako pierwsza bez względu na orientację polityczną, są sądy konserwatywne, w których winę za niewłaściwe zachowanie ponosi sprawca tego zachowania. Sądy liberalne z kolei wymagają więcej czasu oraz myślenia, które pozwala zauważyć także wpływ czynników sytuacyjnych. Do podobnych wniosków doszedł psycholog społeczny doktor Scott Eidelman z University of Kansas, który w opublikowanych w 2012 roku badaniach zauważył, że szybkie, bezwysiłkowe myślenie sprzyja wydawaniu poglądów konserwatywnych, natomiast deliberowanie oraz wkładanie większego wysiłku w proces wydawania oceny wiąże się z wygłaszaniem opinii liberalnych.

Pełnia szczęścia

Jest jeszcze jedna ciekawa różnica między konserwatystami i liberałami. Ci pierwsi, jak pokazują badania z różnych krajów, są szczęśliwsi. Pierwszym powodem większego zadowolenia z życia, jak wskazuje profesor Jost, jest większa skłonność do usprawiedliwiania systemu, czyli racjonalizowania nierówności społecznych. Drugim czynnikiem, według profesora Bogdana Wojciszke, jest poczucie bezpieczeństwa, ponieważ ideologie konserwatywne z reguły odnoszą się do obrony istniejącego porządku rzeczy. Poza tym poglądy konserwatywne są bardziej spójne wewnętrznie i zawierają mniej wieloznaczności, oferując ludziom większe poczucie jedności i solidarności. W przypadku poglądów liberalnych, gdzie podstawą jest konieczność zmiany świata oraz istniejącego porządku, mamy raczej do czynienia z poczuciem braku bezpieczeństwa oraz niepewnością, która nie pozostaje bez wpływu na poziom szczęścia liberałów. Skumulowana przez psychologów wiedza potrafi wyjaśnić, dlaczego w tak odmienny sposób myślimy 0 zmianach i dlaczego tak często nie potrafimy wypracować wspólnej strategii działania. Chociaż niełatwo to dostrzec, liberałowie 1 konserwatyści idealnie się uzupełniają, gdy zaczną współpracować, mimo dzielących ich różnic. Dialog z osobą o odmiennych poglądach nigdy nie jest łatwy, jednak warto podejmować próby jego nawiązania. W innym razie nie tylko niczego nowego się od siebie nie nauczymy, ale zmarnujemy także wiedzę, którą już zdobyliśmy. Pamiętajmy więc, że na nas spoczywa odpowiedzialność za to, jak ją wykorzystamy.

 

newsweek psychologia logo

Artykuł był publikowany w kwietniowym wydaniu "Newsweek Psychologia Extra 2/17”.

Znalezione obrazy dla zapytania konrad bocian swps

dr Konrad Bocian

Psycholog społeczny z Uniwersytetu SWPS w Sopocie. Naukowiec, wykładowca, dziennikarz naukowy. W pracy badawczej próbuje zrozumieć, jak egoizm zniekształca sposób wydawania sądów moralnych o świecie i ludziach.

Artykuły

Zobacz także

Group 426 Group 430 strefa zarzadznia logo 05 logo white kopia logo white kopia