Po spotkaniu Wrocław Tech Date #2. Jaka będzie przyszłość deep techu?
Podczas drugiego spotkania z cyklu Wrocław Tech Date eksperci i ekspertki opowiadali o projektowaniu i wdrażaniu nowoczesnych technologii. Poznaj stojące przed ludzkością wyzwania i zobacz zdjęcia z wydarzenia!
Nowe technologie to nowe wyzwania
W przełomowych rozwiązaniach deep techu upatruje się remedium na wieloaspektowe, złożone problemy społeczne i środowiskowe (ang. wicked problems). W jakim stopniu nowoczesne technologie podniosą poziom codziennego życia? Jakie przeszkody stoją na drodze do ich wprowadzenia? Co należy brać pod uwagę, projektując rozwiązania przyszłości? Drugie spotkanie z cyklu Wrocław Tech Date poświęcone było wyzwaniom związanym z nowymi technologiami. Patrycja Radek, brokerka innowacji z Uniwersytetu SWPS, zapytała o opinię na ten temat ekspertów i ekspertki projektujących innowacje. Ich odpowiedzi dają do myślenia. Każda osoba nawiązała do własnej branży, dzięki czemu poruszone zostało szerokie spektrum zagadnień – od laserów i górnictwa przez energetykę i biotechnologię aż po ochronę środowiska. Jaki obraz się z tego wyłania?
Należy uwzględniać neuroróżnorodność i inkluzywność
Martyna Mrozek, Uniwersytet SWPS i CSHARK: Szczególnie ważne z perspektywy mojej branży projektantek i projektantów interfejsów produktów deeptechowych jest zwrócenie uwagi na neuroróżnorodność oraz inkluzywność (...) Użytkownicy różnią się od siebie i każdy z nich powinien móc czuć się swobodnie, korzystając z projektowanych przez nas rozwiązań. Patrzę też z ciekawością na rozwój projektów opartych o neurotechnologie. Interfejsy mózg-komputer, niewymagające do obsługi użycia mięśni, rozwijają się szczególnie w branży medycznej, biotechnologicznej i farmaceutycznej (...) Myślę, że w najbliższej przyszłości czekają nas również wyzwania związane z projektowaniem produktów cyfrowych w obliczu kryzysu klimatycznego. Wzrasta popularność nurtu Digital Ecology. Mam nadzieję, że projektowanie w trosce o redukcję cyfrowego śladu węglowego stanie się nowym trendem. Technologicznie najważniejszym, co się teraz dzieje w naszej branży, jest projektowanie interfejsów dla Web3, rozwijających się technologii blockchainowych i Metaversum. Jestem bardzo ciekawa, w jakim kierunku pójdą te technologie, oraz w jaki sposób jako użytkownicy poradzimy sobie z dzieleniem się pewnego typu „ownershipem” technologicznym i związaną z nim odpowiedzialnością.
Bycie pionierami wiąże się z wieloma problemami
Łukasz Bzdzion, Bioceltix: My od kilku lat działamy na rynku leków biologicznych dla zwierząt towarzyszących i mamy tu jeszcze bardzo dużo do zrobienia, ponieważ potencjał jest ogromny. Od początku wiedzieliśmy, że dla komórek macierzystych stosowanych w weterynarii nie ma miejsca do działań na skróty, a jedyną słuszną drogą jest wprowadzenie ich na rynek w postaci weterynaryjnego produktu leczniczego, którego bezpieczeństwo i skuteczność zostaną potwierdzone w badaniu klinicznym. Opracowaliśmy własną platformę technologiczną pozwalającą na seryjną produkcję leków zawierających jako substancję czynną komórki macierzyste. Jesteśmy jedną z pierwszych firm na świecie, która ma własną wytwórnię spełniającą standard farmaceutyczny dla leków bazujących na komórkach macierzystych stosowanych w weterynarii. Bycie pionierami w danej dziedzinie daje wiele satysfakcji, ale wiąże się również z wieloma problemami, które musieliśmy pokonać. W początkowej fazie działalności brak gotowości regulatora rynku na tego typu produkty był dla nas największym wyzwaniem. Obecnie duże zawansowanie prac i wysokie tempo wiąże się z innymi wyzwaniami, jakimi jest zapewnienie finansowania w poszczególnych projektach. Jako spółka o charakterze badawczo-rozwojowym, myśląc o dalszej przyszłości, pokładamy również nadzieje w rozwoju produktów bezkomórkowych, bazujących na substancjach biologicznie aktywnych wydzielanych przez komórki macierzyste w procesach ich wzrostu i hodowli. To jest jednak wczesny etap badawczo-rozwojowy, a w przypadku biznesu opartego o prace B+R konieczny jest balans i wyważenie działań. Dlatego czasem muszę hamować naukowe i poznawcze cele naszych naukowczyń i naukowców, by móc wdrażać rozwiązania z odpowiednią dynamiką dostosowaną do uwarunkowań rynkowych.
Ogranicza nas czas i dostępne zasoby ludzkie
Jarosław Sotor, Mode-Locked Technology: My produkujemy lasery, które generują bardzo krótkie impulsy światła na poziomie femtosekund dla tych odbiorców, którzy chcą mieć najbardziej wyśrubowane narzędzia na świecie do zastosowania, np. w biotechnologii, medycynie, spektroskopii śladowych ilości gazów. Ogranicza nas czas i dostępne zasoby ludzkie, a największym wyzwaniem jest powtarzalność i zdalna serwisowalność naszych urządzeń, które są rozlokowane na całym świecie.
Grzegorz Soboń, Mode-Locked Technology: Śmiejemy się, że na nasze szczęście każda technologia wchłonie każdą ilość laserów. A nasze podzespoły elektroniczne służą nawet w zegarze optyczno-atomowym, który dostarcza obecnie najdokładniejszej skali czasu na świecie. I chcielibyśmy na tej fali iść dalej w technologie związane z optyką kwantową, rozwojem komputerów i kluczy kwantowych. To rosnący rynek technologiczny, w którym jeszcze dużo skomplikowanych prac B+R.
Barierą są finanse. Tam, gdzie są pieniądze, jest innowacja
Paweł Maślak, Politechnika Wrocławska: Główna bariera, którą dostrzegam, to finanse. Koszty związane z wytworzeniem obiektu większego niż w skali laboratoryjnej to są miliony czy dziesiątki milionów złotych. Ta bariera jest dla młodych naukowców i przedsiębiorców często nie do przeskoczenia.
Renata Krzyżyńska, Politechnika Wrocławska: W naszym obszarze jest bardzo wiele wyzwań i barier. Największą barierą w rozwoju technologii w tzw. dużej energetyce i związanej z nią ochronie środowiska są niebotyczne pieniądze konieczne na rozwój, bo tam, gdzie są fundusze, jest dostęp do zasobów, w tym zaawansowanej aparatury koniecznej do badań czy talentów. Brak zasobów to brak rozwoju lub znacznie spowolniony rozwój. Wystarczy popatrzeć, w jakim kierunku płynie największy strumień pieniędzy; właśnie tam za jakiś czas możemy szukać technologii i innowacji. Patrząc globalnie, bardzo wiele będzie się działo np. w temacie dekarbonizacji, a konkretnie wychwytu, przesyłu i magazynowania CO2. Spójrzmy chociażby na nowy raport IPCC (Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu) z 2022 r. Pokazuje on, że – jakbyśmy się nie starali – nie jesteśmy w stanie ograniczyć emisji CO2 do poziomu takiego, który nie wymaga stosowania na szeroką skalę technologii wychwytu dwutlenku węgla, przesyłania go i ostatecznie składowania. Na świecie żyje 8 mld ludzi – dwukrotnie więcej niż 50 lat temu. Rocznie emitujemy około 50 mld ton dwutlenku węgla, a cel jest taki, aby do 2050 r. emisja netto wynosiła 0, czyli aby emisja zrównała się z tym, co pochłonięte i wychwycone. Tymczasem, według dostępnych danych, instalacji do wychwytu CO2 na całym świecie jest około 150 i nie ma technologii na TRL 9 (przyp. red. TRL to technology readiness level, czyli poziom gotowości technologicznej; poziom 9 jest najwyższym możliwym, oznacza technologię gotową do wdrożenia) dla dużej energetyki, a musimy działać w zastraszającym wręcz tempie. Co więcej, dziś mamy zaledwie 10 tys. km rur przesyłowych CO2, wokół których jest cała masa problemów do rozwiązania, np. związanych z przeciekami. Szacuje się, że będziemy potrzebowali od 200 do 550 tys. km takich rur w 2050 r. A na koniec ten ładunek CO2 trzeba będzie zeskładować, na przykład tam, gdzie są zużyte złoża, przy czym najwięcej takich złóż jest w USA – a technologii składowania jak na lekarstwo. Rozwój technologii dekarbonizacji na każdym etapie wymaga olbrzymich środków. To są oczywiście jedynie nieliczne przykłady wyzwań w energetyce i ochronie środowiska, bo takich współczesnych wyzwań jest znacznie więcej. Dotyczą one chociażby magazynowania energii, rozwoju odnawialnych źródeł energii – w tym technologii wodorowych, biopaliw – czy wykorzystania sztucznej inteligencji, na przykład do uodparniania zdecentralizowanych sieci energetycznych od zdarzeń ekstremalnych czy zmiennego zapotrzebowania. Wszystkie opracowywane technologie powinny być neutralne dla środowiska, co jest oczywiście także wielkim wyzwaniem.
Największe wyzwanie stanowi eksploatacja trudno dostępnych surowców
Magdalena Worsa-Kozak, Politechnika Wrocławska: Górnictwo to interdyscyplinarna dziedzina gospodarki, która wchłonie każdą innowację. Myślę, że obecnie największe wyzwanie stanowi eksploatacja trudno dostępnych surowców, które są niezbędne dla rozwoju nowoczesnej gospodarki. Jak najmniejszy uszczerbek dla środowiska i bezpieczeństwo załogi to aktualnie motory napędowe innowacji w górnictwie. A to pociąga za sobą robotyzację, automatyzację, autonomizację procesów w całym cyklu życia projektu górniczego. Zastosowanie rozszerzonej i wirtualnej rzeczywistości (ang. augmented and virtual reality, AVR) w szkoleniach pracowników i utrzymaniu parku maszynowego, zastosowanie biotechnologii w przeróbce kopalin i odzysku metali z wód, zastosowanie robotów i dronów w inspekcji infrastruktury górniczej i przemysłowej oraz ratownictwie... to tylko niektóre przykłady, gdzie deep tech przenika się z górnictwem. A przyszłość maluje jeszcze ciekawsze perspektywy.
Zobacz, jak było na spotkaniu
Dołącz do nas!
Wydarzenia z cyklu Wrocław Tech Date odbywają się 2–3 razy w roku. Już niedługo ogłosimy termin najbliższego spotkania. Jego formuła będzie w znacznej mierze zależała od uczestniczek i uczestników, dlatego gorąco zachęcamy do dzielenia się swoimi oczekiwaniami z koordynatorkami wydarzenia:
- Patrycja Radek: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
- Anna Górecka: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.