School of Form ilustruje reportaże „Dużego Formatu”. Zobacz wystawę
Od 13 października 2023 r. na drugim piętrze budynku Uniwersytetu SWPS (skrzydło S) można podziwiać prace studentów i studentek School of Form. Stworzyli oni alternatywne okładki oraz ilustracje do dwóch reportaży, które ukazały się w „Dużym Formacie” (dodatku do „Gazety Wyborczej”). To efekt warsztatów mistrzowskich, które pod koniec września przeprowadziła dla studentów SOF ilustratorka „Dużego Formatu” Barbara Niewiadomska.
Jak to widzimy: tekst „DF”, wizja SOF
Studenci School of Form (wzornictwa na Wydziale Projektowania Uniwersytetu SWPS) wykonali ilustracje do dwóch wybranych reportaży z „Dużego Formatu”: „Młodzi: Idol to jest ktoś, kto jest cię w stanie wysłuchać tak na tysiąc procent. Czyli musisz go znać” autorstwa Zuzanny Bukłahy oraz „Chłopcy malowani. – Co ty tam robisz? – Strzelam do Rosjan, tato. Zabijam ich” Patryka Szymańskiego. Prace uczestników i uczestniczek warsztatu można oglądać na drugim piętrze (skrzydło S) budynku warszawskiego kampusu naszej uczelni.
Najlepsze ilustracje zostały opublikowane również na łamach „Dużego Formatu”.
Idolem być
Zuzanna Bukłaha w swoim tekście dla „DF” pyta młodzież licealną (wiek 15–17 lat) z różnych polskich miast; (Poznań, Swarzędz, Zalasewo) o to, kogo uważają za idola.
Marta, 17 lat: – Tata to mój idol. Mówię to bez zawahania. Jest superinteligentnym facetem. Zawsze znajduje jakieś mądre wyjście z sytuacji, ale też uczy mnie życia. Żeby stawiać na siebie, na swój rozwój. I nie patrzeć, jak idzie innym. Nie porównywać się. Jak mam jakiś problem, to zwracam się do niego. Z mamą mogę się przytulić, ona mnie zawsze pocieszy. Wiem też, że zawsze staną po mojej stronie. Tata pracuje w szpitalu i wiem, że te nadgodziny to on robi dla nas, dla całej rodziny.
Zosia, 17 lat: – Moim idolem jest nauczyciel, który jest bardzo dobrym tancerzem. Chciałabym w przyszłości być taką osobą jak on. Czujesz empatię, nie ocenia twojego wyglądu, ciała, tylko motywuje, żeby ćwiczyć dalej. Widzi też zmiany, jakie robimy w tańcu.
Kamil, 16 lat: – Nie znam nikogo, kto interesowałby się polityką i dla kogo polityk byłby idolem. To chore.
Obejrzyj ilustracje studentów SOF do reportażu:
Legion Międzynarodowy. Oni walczą w Ukrainie
Patryk Szymański szkicuje portrety żołnierzy z Legionu Międzynarodowego, walczących po stronie napadniętej przez Rosję Ukrainy.
– Głupi, szalony, niezrównoważony – prawdopodobnie. Odważny? Nie. Nie ma nic odważnego w osobie walczącej na wojnie. – Lee próbował odpowiedzieć mi na pytanie, co pchnęło go na cudzą wojnę. – Nic heroicznego. Cały ten romantyczny nonsens to fikcja, istnieje tylko krwawa przemoc. Ponad 10 lat mierzyłem się z tym już w policji, choć tam było inaczej. Tam widziałem normalnych ludzi, mężów i żony, rodziców i dzieci, robiących sobie wzajemnie okrutne rzeczy. A na wojnie przemoc to tylko obrona własna. Odwaga nie ma z tym nic wspólnego. Kiedy musisz przebiec przez pole walki, bo ktoś do ciebie strzela, to nie robisz tego, bo jesteś odważny, tylko dlatego, że nie chcesz zostać zabity.
Lee poznałem przez ukraińskiego komandosa, w rocznicę wybuchu wojny. Anglik to niepozorny mężczyzna w okularach i z lekkim zarostem. Nie zastrzega sobie anonimowości, nie ma obaw o swoje bezpieczeństwo. Podczas rozmowy pali e-papieros, cały czas się uśmiecha.
Obejrzyj ilustracje studentów SOF do reportażu: